Poczucie własnej wartości wynika z naturalnej potrzeby bycia zauważonym, zaakceptowanym a nawet pochwalonym. Nie jest to nic niewłaściwego, czy niezdrowego. Problem pojawia się wówczas, gdy otrzymując na przykład komplement, odpowiadamy „e, tam, to nic takiego; każdy by tak zrobił; ta sukienka jest „stara jak świat „ itd. Jeśli wypowiadasz takie słowa w odpowiedzi na pochwały, zauważenie, czy akceptacje to przeczytaj uważnie poniższy tekst.
Potrzeba, co to takiego ?
Dlaczego tak się dzieje? Przecież z jednej strony chcemy być docenieni i zauważeni. A z drugiej kiedy to następuje nie potrafimy przyjąć tego daru? Czy musi tak być? Co zrobić aby to zmienić? Jeśli jesteś osobą zadaje sobie takie pytania czytaj dalej.
Jako ludzie mamy wiele potrzeb. Należą do nich fizjologiczne takie jak : oddychanie, jedzenie i picie oraz sen. Ale także psychiczne, egzystencjalne niezbędne do życia i rozwoju. Co, to w ogóle jest potrzeba? Według Rosenberga potrzeby:
a. zapewniają przeżycie,
b. są wspólne wszystkim ludziom,
c. można je nazwać i je uwzględnić,
d. jest wiele strategii jej zaspokojenia.
Do najważniejszych, kluczowych wręcz dla naszego rozwoju potrzeb zalicza się : bezpieczeństwo, autonomię i niezależność, bycie widzianym i słyszanym, uznania, bliskości i relacji, zabawy i nauki. A więc być zauważonym, akceptowanym, uznanym ma fundamentalne znaczenie dla naszej psychiki i późniejszego funkcjonowania.
Skąd się bierze poczucie własnej wartości.
Jak nie trudno się domyśleć, decydujące znaczenie dla zaspokojenia naszych potrzeb, będą miały warunki w jakich rośliśmy głównie dom rodzinny. Jednak pamiętać należy także o grupie rówieśniczej i szkole.
Brak bezwarunkowej akceptacji w dzieciństwie może „odcisnąć bolesne piętno” na naszej psychice. Dotyczy to zwłaszcza sytuacja, kiedy nie byliśmy doceniani przez naszych rodziców. Ale paradoksalnie, kiedy byliśmy dużo chwaleni również nasze poczucie własnej wartości może ulec zachwianiu.
Warunkowa akceptacja.
Dlaczego tak się dzieje? Po pierwsze, kiedy rodzice chwalą dziecko tylko wtedy, kiedy podoba im się zachowanie może powstać w nim niewspierające przekonanie. Jest tylko wtedy akceptowane, warte miłości, kochane, kiedy spełnia oczekiwania (rodziców, a w przyszłości – innych osób). Po drugie, niekiedy pochwały wobec dzieci mogą przybrać charakter manipulacji. Ma to miejsce kiedy chwalimy dzieci po to, żeby częściej zachowywały się tak, jak tego my chcemy. Taka pochwała działa jak narkotyk. Z jednej strony wywołuje przyjemnie uczucie, a z drugie strony chce się więcej i więcej. No, bo któż z nas nie chce czuć się dobrze.
Ujemnie konsekwencje warunkowego uznania.
Stwarza to jednak bardzo duże niebezpieczeństwo dla nas. Kiedy bowiem nasze poczucie własnej wartości jest zależne od naszych osiągnięć, a zwłaszcza opinii innych jesteśmy gotowi wiele zrobić, żeby pokazać się z dobrej strony. Błędnie uważamy, że tylko starając się z całych sił możemy sprawić, żeby ludzie nas docenili i kochali. Kiedy jednak tak się nie dzieje, zadręczamy się pytaniami z serii dlaczego…..? Ponieważ jesteśmy sfrustrowani szukamy innych sposobności na zyskanie aprobaty i akceptacji. Może to dobywać się dużym kosztem. Na przykład w pracy zawodowej, nadmiernie koncentrujemy się na niej kosztem innych sfer naszego życia. Doprowadza to często do bardzo poważnych konsekwencji. Zamiast upragnionej akceptacji, przewrotnie otrzymujemy jeszcze więcej sygnałów świadczących o naszej niskiej wartości.
I co jeszcze ?
Ale czasami pojawić się zupełnie inny mechanizm. Kiedy w każdym komplemencie lub słowie uznania doszukujemy się tzw. „drugiego dnia”. Naszą głowę zaprzątają myśli w stylu, że “nam się udało”, że tak naprawdę wcale nie jesteśmy wystarczająco dobrzy. Możemy spędzić całe życie bojąc się, że ktoś w końcu odkryje, że nie jesteśmy tacy dobrzy, za jakich się nas uważa. Odczuwamy mieszane uczucia także wtedy gdyż nasza podświadomość „ daje nam sygnał”, że za tą akceptacją czają się jakieś nieszczere intencje drugiej osoby. Albo, że ktoś odkryje nasze prawdziwe oblicze. Wówczas tak „ na wszelki wypadek” podchodzimy podejrzliwie do całej sytuacji. W ten sposób tracimy szanse na uzyskanie tego na czym tak naprawdę nam zależy.
Syndrom oszusta, a poczucie własnej wartości.
Niezależnie o tego jak działa nasze niskie poczucie własnej wartości, niewątpliwie cierpimy na tak zwany “syndrom oszusta”, zwany też syndromem „pasażera na gapę”. Doprowadza to do sytuacji kiedy tęsknimy za słowami uznania, potwierdzenia naszej wartości i równocześnie nie jesteśmy w stanie się nimi „nasycić”. Należy pamiętać o tym, że problem nie sprowadza się tylko i wyłącznie do umiejętności podziękowania i uśmiechu gdy jesteśmy komplementowani. Aby przyjąć wyrazy akceptacji i aprobaty powinniśmy pozwolić sobie poczuć radość i szczerą satysfakcję. To właśnie nasze subtelne uczucia jakie pojawia się w danym „kluczowym” momencie będą informowały nas o tym czy się zgadzamy z tym co słyszymy. A w rezultacie czy nasze poczucie własnej wartości oparte jest na solidnych podstawach, wiary we własne siły i możliwości. I to niezależne od opinii z zewnątrz.
Program naprawczy, czyli jak postępować aby odbudować poczucie własnej wartości?
Co jednak zrobić gdy tak nie jest? Gdy gonimy za akceptacją i docenieniem albo podejrzliwie patrzymy na osoby które nas komplementują.
Na początek oczywiście koniecznej jest zwrócenie się do własnego wnętrza. Po to rozpoznać nasze uczucia i myśli z tym związane. Nikt bowiem, nie wie lepiej od nas co się z nami dzieje. Kiedy uda się nam uświadomić sobie szczerze nasze własne reakcje, możemy przystąpić do głębszej analizy.
Rodzaje terapii w budowaniu poczucia własnej wartości.
Bardzo pomocną w pracy nad odbudowaniem poczucia własnej wartości może okazać się terapia schematów. Dzięki której możemy niejako „odtworzyć” i zdefiniować mechanizmy jakie wykształciliśmy w okresie wczesnego dzieciństwa. I to nie tylko te z domu rodzinnego ale także naszych relacji z rówieśnikami, czy nauczycielami.
Z kolei praca w ramach Systemu Wewnętrznej Rodziny pozwali nam poznać wyparte, czy odrzucone części nas samych z powodu naszych doświadczeń. Mamy wówczas szanse nie tylko na odkrycie przyczyny problemu. Ale także na uwolnienie negatywnych doświadczeń i zranionych części naszej osobowości.
Dzięki Terapii Racjonalnego Myślenia będziemy natomiast w stanie zbudować nowe wspierające nas, a więc zdrowe przekonania.
Oczywiście nie oznacza, to że musimy przejść po pierwsze wszystkie te terapie, a do tego do końca. Psychoterapia integracyjna pozwala, bowiem na sięganie do różnych nurtów i wykorzystanie tych elementów, które najlepiej będą służyły poprawie naszego samopoczucia.
https://www.rozwojiterapia.pl/wiedza/psychoterapia-integracyjna/